292.
Chyba każdy z nas zna sytuację w której podchodzi do nas bezdomny i prosi o pieniążka. Ja zawsze proponuję jedzenie bo skoro ktoś z góry mówi na co chce przeznaczyć pieniądze to przecież mogę mu to kupić, prawda? Oczywiście zdarzają się tacy co wtedy dziękują i mówią, że jednak nie chcą jedzenia. Wtedy sprawa jest jasna na co miały być przeznaczone pieniądze. Jedyna sytuacja w której zawsze daje złotówkę to kiedy ktoś poprosi mnie o nią a ja stoję przy moim samochodzie. Ludzi są różni i kto wie czy bezdomny ze złości nie rozwali mi Carlosa (mój samochód).
Pewnego słonecznego dnia jechałam po zakupy. Znalezienie miejsca parkingowego w Warszawie jest prawie tak samo nie możliwe jak to, że kiedyś będę studiowała medycynę. Kiedy już Carlos stał bezpiecznie, zauważyłam naprzeciwko ławeczkę z 5 ''panami menelami''. Oczywiście wychodząc z samochodu padło ''Czy nie poratuje nas Pani drobnymi?''. Odpowiedziałam, że oczywiście tylko mam przy sobie kartę i jak będę wracać z zakupów to dostaną ode mnie drobniaki. Panowie się ucieszyli i kiedy odchodziłam padło kolejne pytanie.
Pan Menel: -Czy mógłbym Pani zadać jeszcze jedno pytanie?
Ryznar: - Tak oczywiście.
Pan Menel: -Czy mówi Pani po francusku?
Szok. Nie takiego pytania się spodziewałam. To nie byli pierwsi bezdomni z którymi rozmawiałam ale nigdy takiego pytania nie usłyszałam.
Ryznar: -Niestety jeszcze nie ale mam w planach naukę tego języka.
Pan Menel: - A jakie języki Pani zna?
Ryznar: - Angielski i hiszpański bo studiuję ten język.
Dalszej części dialogu nie napiszę ponieważ nie każdy tutaj by to zrozumiał. Od momentu kiedy powiedziałam, że studiuję hiszpański to wszyscy z ławeczki zaczęli mówić do mnie po hiszpańsku. Byłam w jeszcze większym szoku. Rozmowa trwała może 5 minut. Jeden z Panów mówił biegle po angielsku, hiszpańsku, włosku, francusku i niemiecku.
O tamtej sytuacji myślę co jakiś czas. Od tej rozmowy staram się inaczej patrzeć na ludzi. Nie każdy bezdomny trafił na ulicę przez alkohol i narkotyki.
Fot. Asia Słupczyńska
Bomber jacket - Selfie22
Bluzka - H&M
Spodnie - H&M
Torebka - paulinascheadel.com
Zacznę od tego iż wyglądasz przepięknie! I masz cudne włosy, ale to już wiesz ! Nie raz Ci o tym pisałam :) Co do tej sytuacji. jestem tego samego zdania. Nie każdy bezdomny, czy jak to zwykle nazywa się ludzi "menel" to pijak. Ostatnio jadąc na rozmowę o pracy, pewien pan pytał czy mam jakieś drobne. Powiedziałam, że nie. Poprosił o jedzenie. Więc zrobiłam mu zakupy. Małe bo małe ale zrobiłam. Pracy nie udało mi się zdobyć, ale wyjazd uważam za udany, bo przynajmniej udało mi się komuś pomóc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziekuje :* ! Szkoda, ze pracy nie udalo Ci sie dostac :( ale trzymam kciuki za dalsze poszukiwania! To bardzo mile z Twojej strony, ze w taki sposob pomoglas! Dla nas takie zakupy to nic wielkiego a takiemu czlowiekowi moze uratowac dzien a nawet kilka dni! Warto pomagac :) pozdrawiam!
UsuńTeraz mi wstyd bo nie zdalem nawet matury z angielskiego.... ;/
OdpowiedzUsuńbezdomni zazwyczaj kojarzą nam się negatywnie, ale nie każdy jest taki sam. nie możemy wrzucać wszystkich do jednego worka. a jeżeli tacy ludzie poproszą nas o pieniądze to zdecydowanie lepiej zaoferować im kupno jakiegoś posiłku :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz :)
Jestem tego samego zdania co Ty! Jedzenia nigdy nikomu nie odmawiam :) chyba, ze akurat serio nie mam portfela albo pieniedzy bo tak tez sie zdarza :(
UsuńPozdrawiam!
Czasami bezdomnosc to dramat czlowieka wrazliwego ,wyksztalconego i uczciwego .Zycie pisze zaskakujace scenariusze ,zawsze mozemy znalezc sie po tej drugiej stronie i bedzie nam potrzebna pomoc.Nalezy pamietac karma zawsze wraca.Pomagajmy to tak niewiele kosztuje .Goska
OdpowiedzUsuń