385.

Dzień dobry, dobry wieczór, a może cześć? Jak się przywitać z kimś, z kim się nie widziało przez ponad trzy lata? Chyba nie ma dobrego początku i rozpoczęcia pisania znowu tutaj. Także bez zbędnych początków, chyba wróciłam. Dla siebie. Czasami sen z powiek spędza mi nagłe zniknięcie z In Concrete Jungle, które budowałam tyle lat... Tak jak, w każdej relacji potrzebuję czasami odrobinę odpoczynku, tak również w tej go zapragnęłam. Myślałam wielokrotnie o powrocie tutaj. Snułam różne scenariusze, jak to zrobię, lecz po co skoro ani razu się tutaj nie zalogowałam i nie napisałam nawet jednego słowa? Po co myśleć o czymś, co się nigdy nie wydarzy? No właśnie, też nie wiem. Dlatego najlepszym NOWYM POCZĄTKIEM dla mnie samej jest po prostu zaczęcie. To duży krok. Może się wydawać, że w tak krótkim tekście użyłam powtórzeń słowa: JA. I dobrze. Bo to przecież mój blog i moje miejsce, więc kto ma być tu ważniejszy niż JA. 

Także nazywam się Michalina Ryznar i witam na moim blogu! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za każdy komentarz :)

Copyright © 2016 In Concrete Jungle , Blogger